wtorek, 4 marca 2014

Od Caroline Cd. Damona

- Ja jestem Caroline, córka jeszcze nie wiem kogo, a to Lisa. Jej matką jest Afrodyta. Dobrze mówię? - zapytałam patrząc na Liss, która przytaknęła.
- Miło mi - drugi chłopak wyszczerzył zęby w uśmiechu. - Jestem Drzewcu.
- To... Będziemy tak tu stać? - zapytała córka Afrodyty. - Jakieś pomysły?
Pokręciłam przecząco głową. Pustka. A może coś mi świta... Zakradłam się na koniec mola, wzięłam pierwszego lepszego buta i zaczęłam wiać. Skapnęli się dopiero o co chodzi gdy byłam na końcu pomostu. Nie dowiedziałam się czyj to but, gdyż wszyscy ruszyli w pogoń za mną. Nagle ni stąd, ni z owąd nad moją głową pojawił się kaduceusz...

<Damon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz