wtorek, 8 kwietnia 2014

Od Damona Cd. Caroline

-Moja ulubiona córka Hermesa! Siema!- krzyknąłem.- Co tam?
-Wiesz... Miałam ochotę potrenować... Sama.
-Twoje słowa mnie raną. Nie masz ochoty popracować z przystojnym władcą mórz?
-Tiaaaaa....
-Walczysz? Jeżeli ja wygram mogę cię pocałować. A jeżeli ty... Wymyśl se coś. Co ty na to?
Wyciągnąłem Tsunami.
Uśmiechnęła się.
Caroline?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz