czwartek, 10 kwietnia 2014

Od Damona Cd. Caroline

Wieczorem paradowałem w stroju Merlin. Caroline mnie pocałowała na oczach wszystkich. Tak- dodałem ten warunek na poczekaniu. Usiałem przy stole poprawiając włosy.
-Kurczaka Merlin?- spytała Caroline.
-Nie, nie... Jeszcze przytyję. Tylko sałatki.-odpowiedziałem dziwnie piskliwym głosem.- A ty, młoda damo, jak możesz jeść tak tłuste przekąski? Nie mogę na to patrzeć!!!
Muszę przyznać, dziwnie siedziało mi się w obcisłej sukni. Buty na obcasie są strasznie niewygodne!!! Od dzisiaj : Szacunek dla kobiet, które na co dzień w tym chodzą.
Caroline?

Od Caroline Cd. Damona

Od Caroline cd. Damona
- Gdy wygram, będziesz musiał przebrać się za Marlin Monroe i paradować tak przez cały tydzień. Dobra będę litościwa. Dwa dni. - powiedziałam. - No co? Nie mam lepszego pomysłu.
Westchnął, po czym zrobił wielki tunel z wody. Wyglądało to świetnie. Pływały tam ławice różnych ryb. Skąd on je wziął?! Nie jesteśmy w środku morza tylko na polu do szermierki. Zapatrzym się na tunel.
- Ej! - poczułam ból w lewej kostce.
A więc to tak, co? Szybko wstałam i walnęłam Damona mieczem w ramię. Po chwili zauważyłam krew. Rozpoczęła się ostra walka.

Damon?

wtorek, 8 kwietnia 2014

Od Damona Cd. Caroline

-Moja ulubiona córka Hermesa! Siema!- krzyknąłem.- Co tam?
-Wiesz... Miałam ochotę potrenować... Sama.
-Twoje słowa mnie raną. Nie masz ochoty popracować z przystojnym władcą mórz?
-Tiaaaaa....
-Walczysz? Jeżeli ja wygram mogę cię pocałować. A jeżeli ty... Wymyśl se coś. Co ty na to?
Wyciągnąłem Tsunami.
Uśmiechnęła się.
Caroline?

Od Caroline

Obudziłam się o piątej. Z ociąganiem wstałam, ubrałam się i uczesałam.
- Nudzi mi się. - mruknęłam do siebie.
Wyszłam z domku. Pusto. Czy nikt nie cierpi na bezsenność, czy coś tam? Poszłam na pole do szermierki. Mogę ulubione miejsce. Westchnęłam.
Wyjęłam swój miecz. Usiadłam na ziemi i zaczęłam czyścić rękawem bluzy. Gdy się ogarnęłam, minęło około pół godziny. Podniosłam się i wytrzepałam spodnie. Potrenowałam trochę, ale nie trwało to długo, gdyż usłyszałam trzask łamanych gałęzi. Obejrzałam się w tamtą stronę. Zobaczyłam jakąś osobę. Jeszcze go nie poznałam.

Ktoś?